Co najmniej 13 osób zostało poszkodowanych w wyniku strzelaniny na stacji metra w nowojorskim Brooklynie – poinformowały lokalne władze. Funkcjonariusze straży pożarnej poinformowali, że na stacji nie znaleziono ładunków wybuchowych.
Trwa obława na sprawcę. Według świadków miał na sobie maskę gazową i pomarańczową kamizelkę budowlaną.
Do ataku miało dojść rano na stacji metra przy Sunset Park. Według telewizji sprawca uciekł z miejsca przestępstwa. Miał na sobie pomarańczową kamizelkę odblaskową i maskę gazową, miał też zdetonować bombę lub granat dymny. Początkowe doniesienia mówiły o niezdetonowanych ładunkach wybuchowych.
Według świadka, cytowanego przez „New York Post”, sprawca był czarnoskóry i oddał wiele strzałów. Inny z nowojorskich tabloidów, „New York Daily News” podaje, że sprawca wrzucił do jednego z wagonów granat dymny, po czym otworzył ogień do pasażerów.
Jak podała policja, funkcjonariusze zostali wezwani w związku z alarmem pożarowym, ale kiedy dotarli na stację metra, odkryli, że doszło tam do strzelaniny.
Na jednym z filmów opublikowanych ze stacji w mediach społecznościowych widać dym wydobywający się z jednego z wagonów metra. Na innych widać zakrwawionych ludzi leżących na peronie.