Piłkarze Warty Gorzów pokonali w Bytomiu Odrzańskim miejscową Odrę 5-2 w ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu lubuskim.
Już po I połowie III-ligowiec z Gorzowa prowadził 3-0, a pierwszego gola strzelił już w 3 minucie.
Zespół z Bytomia pozostawił jednak po sobie bardzo dobre wrażenie, bo niemal przez cały mecz atakował. Tyle, że był bardzo nieskuteczny.
Pierwszy gol padł już w 3 minucie, obrońca Odry poślizgnął się przed polem karnym i piłkę zabrał mu Mikołajczak, popędził na bramkę rywala, strzelił, bramkarz z Bytomia odbił piłkę, ale czujny Kasprzak wbił piłkę do bramki. Warta prowadziła 1-0.
Bytomianie ruszyli do ataku i szybko mieli okazje do strzelenia gola. W 8 minucie strzał z rzutu wolnego Skiby broni bramkarz Warty, w 15 blisko gola jest Konsewicz, ale nieczysto uderza piłkę pod bramką gorzowian. W 25 minucie błąd Ogrodowskiego z Warty, ale bytomianie nie potrafią skorzystać z sytuacji sam na sam.
Za to Warta chwilę później wbija piłkę w pole karne, a tam jest Brajan Burzyński i jest 2-0, bo ten z bliska strzela gola.
Dwie minuty później Karol Gardzielewicz dostaje piłkę na linii pola karnego na lewo od bramki Odry. Mocno uderza obok przeciwległego słupka i jest 3-0 dla gości.
W 39 minucie Odra ma znakomitą sytuację – z kilku metrów uderza aktywny Skiba, piłka odbija się od słupka i wydaje się, że wtoczy się do bramki za plecami bramkarza Warty. Ale piłka…odbija się od drugiego słupka i znów miejscowi nie mają gola.
Po przerwie Odra rusza do ataku, ale gola długo nadal nie ma. W 69 minucie kontrowersja – w polu karnym upada jeden z graczy Odry i bytomianie chcą karnego. Sędzia go nie gwiżdże.
77 minuta – znów gorąco pod bramką Warty, ale gorzowianie kasują w końcu akcję gospodarzy, a po 3 podaniach kończą znakomitą kontrę drugim golem Kasprzaka. Jest 4-0 dla Warty.
Potem gorzowianie wbijają sobie samobója po nieporozumieniu obrońców w polu karnym, minutę później zdobywają 5 bramkę, a mecz kończy się kontrą Odry i golem Skiby.
Warta wygrywa 5-2 i czeka na półfinałowego rywala.
Po meczu ludzie z Warty mówią, że dla nich najważniejsza była wygrana bez względu na styl
Mateusz Konefał – trener Warty:
Mateusz Ogrodowski – obrońca Warty:
Jeśli chodzi o bytomian są zadowoleni z gry, uważają, że grali lepiej, ale przyznają, że brak im było w tym meczu cwaniactwa, którym popisali się gorzowianie.
Tak mówi najlepszy dziś w Odrze Bartosz Skiba:
I jeszcze ocena meczu w wykonaniu trenera bytomian – Grzegorza Tychowskiego: