Nie w każdym miejscu w Gorzowie straż miejska może bez przeszkód usuwać nieużywane, stare i zniszczone auta. Mówił o tym w Radiu Gorzów komendant strażników Andrzej Jasiński.
Przykładem jest teren spółdzielni Dolinki, która zwróciła się do strażników miejskich o usunięcie kilku gruchotów. Okazuje się, że nie można tego zrobić szybko i prosto, bo miejsce gdzie stoją stare auta nie jest drogą publiczną a drogą wewnętrzną i to blokuje interwencją strażników:
Straż miejska zapytała spółdzielnię czy teren przy ul. Walczaka 13A jest strefą zamieszkania lub strefą ruchu. Wtedy interwencja byłaby możliwa. Odpowiedzi strażnicy nie dostali:
Całej rozmowy z komendantem straży miejskiej możecie wysłuchać na naszej stronie internetowej w zakładce Gość na 95,6 FM.