W Polsce przypada dziś (2 maja) Dzień Flagi – święto ustanowione uchwałą Sejmu w 2004 roku, by propagować wiedzę o polskiej tożsamości oraz symbolach narodowych. Wybór dnia nie był przypadkowy i ma uzasadnienie historyczne – 2 maja, w 1945 roku, polscy żołnierze z 1. Dywizji Kościuszkowskiej zawiesili biało-czerwoną flagę na Kolumnie Zwycięstwa w Berlinie. Zdobywając stolicę hitlerowskich Niemiec, przyczynili się do zakończenia działań wojennych w Europie.
Pod biało-czerwonym sztandarem Polacy bili się o ojczyznę przez wieki. Początkowo flagi, sztandary i chorągwie miały znaczenie praktyczne – pomagały oddziałom zbrojnym odróżnić wroga na polu bitwy. Z czasem jednak żołnierze zaczęli identyfikować się z tym, co jest na chorągwi. Do dziś hańbą dla żołnierza jest utrata sztandaru.
Podczas zaborów i w okresie drugiej wojny światowej polskie barwy narodowe były surowo zakazane. Za wywieszenie polskiej flagi w okupowanym kraju można było stracić życie albo trafić do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego.
Barwy narodowe nabrały szczególnego znaczenia w czasie Powstania Warszawskiego. Pojawiły się na ulicach niemal natychmiast po wybuchu zrywu i symbolizowały każdy najmniejszy kawałek wolnej Polski. Znakiem walczącej Warszawy stała się biało-czerwona flaga powiewająca na odbitym z rąk Niemców „Prudentialu”, najwyższym wówczas budynku w Polsce.
Danuta Paszkowska pseudonim „Młoda”, sanitariuszka z batalionu „Kiliński”, po latach wspominała wielką radość wywołaną zawieszeniem polskiej flagi:
Pułkownik Henryk Leliwa-Roycewicz, dowodzący batalionem „Kiliński”, wspominał, że zawieszoną przez powstańców na „Prudentialu” flagę widać było z całej Warszawy:
Podobnym znakiem polskiej walki stała się też w czasie drugiej wojny światowej biało-czerwona flaga na Monte Cassino. Po krwawym boju, 18 maja 1944 roku, o 9:40 Wacław Więckowski zatknął na ruinach klasztoru proporczyk 12. Pułku Ułanów Podolskich. Godzinę później nad Monte Cassino zawisła polska flaga naprędce uszyta przez żołnierzy:
W samo południe na ruinach klasztoru Monte Cassino plutonowy Emil Czech zagrał hejnał mariacki:
O świcie 2 maja 1945 roku pięciu żołnierzy 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki zawiesiło polską flagę na Kolumnie Zwycięstwa w Berlinie. Ich dowódca Mikołaj Troicki wspominał w 1965 roku w Polskim Radiu, jak wpadł na pomysł umieszczenia na niej flagi:
Po klęsce Niemiec nasz kraj znalazł się w sowieckiej strefie wpływów. Polskie barwy narodowe były oficjalnie dozwolone, jednak przez długi czas nie można było ich używać na przykład w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja.
Kiedy w sierpniu 1980 roku na Wybrzeżu narastał protest przeciwko komunistycznym władzom, polskie barwy narodowe stały się bardzo widoczne. Jan Olszewski, adwokat, późniejszy premier, który jechał z Warszawy do Gdańska z projektem statutu „Solidarności”, zauważył, że na wielu domach wiszą biało-czerwone flagi:
Dziś każdy może legalnie wywieszać flagę narodową nie tylko z okazji świąt państwowych, lecz także z okazji uroczystości i wydarzeń z życia prywatnego. Towarzyszy temu jeden warunek – flaga ma być otoczona należną czcią i szacunkiem.