Syreny policyjnych radiowozów zabrzmiały w piątek w południe w całym kraju, także w Lubuskiem. W ten sposób policjanci pożegnali swojego zastrzelonego na służbie kolegę – młodszego aspiranta Michała Kędzierskiego.
Mł. asp. Michał Kędzierski zginął we wtorek rano podczas interwencji przy ul. Chełmońskiego w Raciborzu, przy próbie wylegitymowania mężczyzny, który podając się za policjanta, w ubiorze przypominającym mundur, próbował kontrolować kierowców. Podczas policyjnej interwencji wyciągnął broń i oddał strzały w kierunku klatki piersiowej policjanta. Ranny funkcjonariusz był reanimowany, najpierw przez kolegę z patrolu, potem kolejnych policjantów i medyków, którzy pojawili się na miejscu. Niestety nie udało się go uratować. Bandyta został obezwładniony i zatrzymany. W czwartek sąd aresztował go na trzy miesiące.
Michał Kędzierski miał 43 lata, w policji służył od 2011 r.