Piłkarz Bayernu Monachium Robert Lewandowski zdobył trzy bramki w meczu 32. kolejki niemieckiej ekstraklasy z Borussią Moenchengladbach (6:0). Polakowi brakuje jednego gola, aby wyrównać rekordowe 40 trafień w jednym sezonie Gerda Muellera z rozgrywek 1971/72.
Około godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego w Monachium gospodarze byli już pewni dziewiątego z rzędu tytułu mistrzowskiego. Przesądziła o tym wyjazdowa porażka wicelidera RB Lipsk z Borussią Dortmund 2:3.
Grający w tak komfortowych okolicznościach Bawarczycy nie dali żadnych szans ekipie, z którą ostatnio mieli wiele problemów. Od kiedy Lewandowski jest zawodnikiem Bayernu, tj. od sezonu 2014/15, Borussia ograła monachijczyków sześciokrotnie, a przegrała pięć razy. Dwa spotkania zakończyły się remisami.
Pierwszego gola zdobył już w drugiej minucie Lewandowski. Jak poinformował serwis statystyczny Opta, była to najszybciej strzelona bramka przez 32-letniego Polaka od początku jego kariery w Bundeslidze.
Na 2:0 podwyższył Thomas Mueller (23.). Niemiec oraz jego kolega z drużyny Austriak David Alaba zostali w sobotę pierwszymi w historii piłkarzami, którzy triumfowali w Bundeslidze 10 razy. Lewandowski ma dziewięć takich trofeów: siedem z Bayernem i dwa z Borussią Dortmund.
W 34. minucie Polak wpisał się na listę strzelców po raz drugi, w imponującym stylu. Piłka szybowała w pole karne nieco za plecy utytułowanego napastnika, który kładąc się oddał strzał „z pierwszej”, nie dając żadnych szans bramkarzowi rywali z Moenchengladbach.
Jeszcze przed przerwą Lewandowski do dwóch goli dołożył asystę – po jego podaniu do siatki trafił Francuz Kingsley Coman (44.).
Hat-trick Polak skompletował w 65. minucie, kiedy wykorzystał rzut karny. W 75. czerwoną kartkę zobaczył 18-letni obrońca Bayernu Francuz Tanguy Nianzou, który nieprzepisowo powstrzymał rywala pędzącego w stronę bramki strzeżonej przez Manuela Neuera. Nianzou pojawił się na murawie w 70. minucie.
To jednak nie uchroniło Borussii od straty kolejnego gola. W 86. minucie wynik ustalił Leroy Sane.
Lewandowski ma 39 goli w tym sezonie Bundesligi, a na pobicie rekordu Muellera ma jeszcze dwie kolejki, w których Bayern zagra z Freiburgiem i Augsburgiem. Tak czy inaczej nikt nie odbierze mu już szóstego w karierze, a piątego w barwach monachijczyków tytułu króla strzelców niemieckiej ekstraklasy.
Bayern, który zdobył tytuł mistrza kraju 31 razy w historii i jest pod tym względem rekordzistą, ma 74 punkty. Wicelider RB Lipsk ma o 10 mniej, a dalej sklasyfikowane są: VfL Wolfsburg – 60 pkt, Borussia Dortmund – 58 i Eintracht Frankfurt – 56, ale rozegrany o jeden mecz mniej.
Bayern jest już pewny awansu do następnej edycji Ligi Mistrzów. Walka o pozostałe trzy miejsca dla niemieckich ekip w fazie grupowej wciąż nie jest rozstrzygnięta.