Pechowo zakończył się dzisiejszy mecz PGE Ekstraligi między Moje Bermudy Stalą Gorzów Wlkp. i Fogo Unią Leszno dla Martina Vaculika.
W 5 wyścigu jadący na 2 pozycji Jaimon Lidsey nie opanował motocykla przy wjeździe w pierwszy łuk drugiego okrążenia, a jadący tuż za nim Słowak nie miał możliwości ominięcia rywala i jego motocykla i także upadł na tor. Australijczyk kontynuował zawody, ale żużlowiec Moje Bermudy Stali, choć o własnych siłach udał się do parkingu, to z czasem pojechał do szpitala na badania. Jak się okazało Martin Vaculik ma złamaną lewą łopatkę i kilka drobniejszych urazów.