’- W każdej partii potrzebny jest ferment, żeby niektóre rzeczy poprawić – tak sprawę listu grupy parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej komentował w Radiu Gorzów senator Władysław Komarnicki.
Polityk uważa jednak, że niepotrzebnie problemy wewnętrzne PO ujrzały światło dzienne.
Władysław Komarnicki nie podpisał się pod listem. Podpisała się m. in. poseł Krystyna Sibińska z Gorzowa. Przypomnijmy, grupa 51 parlamentarzystów PO i KO w liście otwartym do swych kolegów partyjnych i klubowych apeluje o podjęcie „poważnej debaty”, prowadzącej do „wieloaspektowej przemiany wewnętrznej”. „Bez daleko idących zmian nie mamy szans utrzymania pozycji lidera opozycji, a w przyszłości wygrania wyborów” – podkreślają autorzy listu.