W Gorzowie rośnie dług gapowiczów. Obecnie wynosi już 6 milionów 600 tysięcy złotych. Jak mówi Fabian Rogala zastępca dyrektora Gospodarki Komunalnej i Transportu Publicznego w Urzędzie Miasta, rocznie do gapowiczów trafia około czterech tysięcy wezwań do uregulowania zaległości.
Blisko połowa z tego kończy się w sądzie, bo gapowicze nie chcą płacić za jazdę bez biletów.
W Gorzowie mamy też rekordzistów. Jedna z mieszkanek została przyłapana już 73 razy na jeździe bez biletu.