Trzy medale w tym dwa złote zdobyli gorzowscy kajakarze podczas pierwszego dnia finałów na mistrzostwach świata w kanadyjskim Halifax. W K4 na 500 metrów triumfowała polska osada w składzie z Anną Puławską z AZS AWF Gorzów oraz Karoliną Nają, Dominiką Putto i Katarzyną Kołodziejczyk. Nasze reprezentantki zdeklasowały konkurencję, drugie Australijki wyprzedziły o ponad dwie sekundy a trzecie Meksykanki o ponad 2,5.
Sporą niespodziankę sprawił dziś Oleksij Koliadych z Admiry Gorzów wygrywając finał w C1 na 200 metrów. Pochodzący z Ukrainy reprezentant Polski wyprzedził po zaciętymi finiszu Niemca Nico Pickerta i Kazacha Wiktora Stepanowa. Dla Koliadycha to największy sukces w dotychczasowej karierze. Jako ostatni dziś z gorzowian cieszył się Wiktor Głazunow z AZS AWF, który wraz z Tomaszem Barniakiem z poznańskiego AZS AWF sięgnął po srebro w C2 na 500. Do zwycięskich Hiszpanów naszym reprezentantom zabrakło niespełna pół sekundy.
Marek Zachara – trener AZS AWF przyznaje, że największym zaskoczeniem jest mistrzowski laur Koliadycha.
Sam Koliadych mówi, że od razu po przekroczeniu mety czuł, że wygrał ten wyścig:
Jutro ostatni dzień mistrzostw i kolejne szanse Puławskiej, która z Nają popłynie w finale K2 na 500 metrów i Głazunowa, którego czeka rywalizacja w C1 na 1000 i C4 na 500. Dla Koliadycha mistrzostwa świata już się zakończyły.