Nie da się kilkuletnich, a nawet kilkudziesięcioletnich zaległości nadrobić w ciągu tygodniowego urlopu. Mowa o osobach, które przyjeżdżają na wakacje do Gorzowa, kiedyś tu mieszkały, wyjechały za granicę, zmieniały, czasami nawet kilkakrotnie, swój status cywilny, a teraz chcą wszystko w krótkim czasie uregulować.
Jak mówi kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Gorzowie, Mirosława Winnicka, poranny gość Radia Gorzów, problem w okresie letnim wraca jak bumerang.
Warto więc do wizyty w urzędzie przygotować się dużo wcześniej.
Kierownik podkreśla także, że warto zgłaszać w Polsce wszystkie inne zmiany, których dokonuje się za granicą. Mowa np. o zmianie pisowni nazwiska.