Poranna burza wyrządziła wiele szkód. Strażacy od rana wypompowują wodę z zalanych piwnic i garaży. Z tragiczną sytuacją zmaga się pan Michał z okolic ulicy Warszawskiej, którego ogród znalazł się w całości pod wodą.
Jej poziom sięga blisko metra. Pan Michał za taką sytuację wini jednak nie tylko poranną burzę, ale i miejskie służby:
Woda z ulicy Warszawskiej nie tylko zalała ogród, ale także całe jego wyposażenie, a to już realne straty.
Zdjęcia dokumentujące to, co dzieje się w ogrodzie pana Michała, zostały już wysłane do wydziału Gospodarki Komunalnej. Urzędnicy zapowiedzieli, że sytuacja zostanie zweryfikowana.