Moje Bermudy Stal Gorzów przegrała w finale PGE Ekstraligi z Motorem Lublin 92:88 w dwumeczu. Gospodarze wysoko podnieśli poprzeczkę, wygrywając w niedzielę w Lublinie 53:37.
Mimo przegranej dumny ze swojej drużyny był prezes Stali Gorzów Waldemar Sadowski:
– Zabrakło armat – tak po meczu tłumaczył wynik trener Stanisław Chomski:
Załamany po meczu był Szymon Woźniak, który w spotkaniu wywalczył tylko dwa punkty:
W podobnym nastroju był również Patrick Hansen, który również zdobył dwa oczka:
Na wysokości zadania stanął Martin Vaculik, który wywalczył 10 punktów i zanotował w jednym z kluczowych biegów defekt sprzętu tuż przed metą, jadąc na prowadzeniu:
Władze klubu zapowiedziały spotkanie zawodników z kibicami w Gorzowie w najbliższą niedzielę. O szczegółach będziemy informować.