Chirurdzy ze szpitala wojewódzkiego w Gorzowie apelują do rodziców małych dzieci, aby zwracali uwagę na to, czym bawią się ich pociechy. W ostatnich dniach na oddział chirurgiczny trafiło kilkoro dzieci, które przypadkowo lub przez ciekawość połknęły niewielkie magnetyczne kulki.
Mówi ordynator Oddziału Chirurgii i Traumatologii Dziecięcej z Pododdziałem Urologii Dziecięcej w gorzowskim szpitalu Tomasz Grzechnik:
Ta sytuacja na szczęście skończyła się dobrze, ale należy mieć świadomość zagrożenia ze strony niektórych zabawek.
Lekarze wskazują, że rodziców powinien zaniepokoić brak jakiegoś elementu w zabawce. Jeżeli jest ona niekompletna, a nigdzie nie ma należących do niej części, należy bardzo uważnie obserwować dziecko, sprawdzić, czy nie ma problemów z oddychaniem, czy się nie krztusi i nie sinieje.
Warto wiedzieć, że jeśli to będzie mały przedmiot, to objawy nie muszą wystąpić od razu, ale np. dopiero po kilku dniach. Niepokojące powinny być także zatrzymanie stolca, wymioty i silne bóle brzucha.
Medycy przypominają, że jeśli już dojdzie do połknięcia jakiegoś przedmiotu (części zabawki, bateryjki czy magnetycznych kulek) nie należy wywoływać wymiotów u dziecka czy podawać środków przeczyszczających, gdyż takie działanie może wywołać więcej szkody niż pożytku. Połknięcie małej monety czy małego fragmentu plastikowej zabawki nie musi być groźne, gdyż większość dzieci powinno te elementy wydalić w naturalny sposób.
Problemem mogą być baterie. Zawierają one toksyczne substancje, które w połączeniu z sokami żołądkowymi mogą prowadzić do przedziurawienia jelita. Połknięcie baterii czy magnetycznych kulek jest bezwzględnym wskazaniem do interwencji chirurgicznej.