Wojewoda lubuski wystąpił ze skargą do sądu administracyjnego na statut sejmiku. Zdaniem Władysława Dajczaka statut daje przewodniczącemu sejmiku zbyt szerokie uprawnienia. Może to oznaczać złamanie ustawy o samorządzie terytorialnym – dodaje wojewoda.
Chodzi o wniosek w sprawie nadzwyczajnej sesji sejmiku, który w ubiegłym roku złożyli radni PiS. Chcieli rozmawiać o pieniądzach na zintegrowane inwestycje terytorialne w regionie. Przewodniczący jednak sesji w ogóle nie zwołał.
Nie zwołując sesji przewodniczący złamał fundamentalne prawo radnych do debaty na ważne dla regionu sprawy – mówi szefowa klubu PiS w sejmiku Małgorzata Gośniowska-Kola.
Radni PiS chcą złożyć wniosek o odwołanie przewodniczącego sejmiku.
Posłuchaj konferencji (wojewoda Władysław Dajczak, poseł Elżbieta Płonka, radni sejmiku: Małgorzata Gośniowska-Kola, Marek Surmacz, Tadeusz Ardelli).
Warto zauważyć, że ustawa o samorządzie województwa stanowi, że przewodniczący sejmiku zwołuje sesję w ciągu 7 dni na wniosek złożony przez co najmniej 1/4 radnych. Nakłada jednocześnie na wnioskujących obowiązek przedstawienia porządku obrad oraz projektów uchwał, które miałyby być na sesji procedowane.
„Art. 21. 7. Na wniosek co najmniej 1/4 ustawowego składu sejmiku województwa przewodniczący sejmiku obowiązany jest zwołać sesję na dzień przypadający w ciągu 7 dni od dnia złożenia wniosku. Wniosek o zwołanie sesji powinien spełniać wymogi określone w ust. 1.”
Tymczasem, zgodnie ze Statutem Województwa Lubuskiego, przewodniczący sejmiku ma możliwość dokonania oceny tego, czy wniosek złożony przez radnych dotyczy sprawy „szczególnej wagi dla województwa”. Jak stanowi statut:
„§ 17. 2. Wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej można zgłosić w sprawach szczególnie ważnych dla Województwa, które wymagają niezwłocznego rozstrzygnięcia.”
Statut województwa pozostawia zatem możliwość dokonania oceny „wagi sprawy”, ale jednocześnie nie precyzuje żadnych kryteriów, według których ta ocena miałaby zostać dokonana.