
W Zielonej Górze pochowano dziś porucznika Aleksandra Dziedzica, „Rysia”.
Ostatni mieszkający w województwie lubuskim uczestnik powstania warszawskiego spoczął w grobie rodzinnym na cmentarzu komunalnym przy ul. Wrocławskiej.
W ostatniej drodze towarzyszyła mu m.in. rodzina, przyjaciele i znajomi, a także przedstawiciele samorządów lokalnych i władz województwa oraz poczty sztandarowe wojska, harcerzy i Związku Żołnierzy AK:
W momencie wybuchu powstania warszawskiego Aleksander Dziedzic miał 16 lat. Postanowił włączyć się do walk i został żołnierzem Zgrupowania „Bartkiewicz” w Śródmieściu Południowym. Pod pseudonimem „Ryś” walczył aż do końca powstania.
Po kapitulacji trafił do obozu jenieckiego w Niemczech, a po zakończeniu wojny do polskich sił zbrojnych na Zachodzie. Jesienią 1945 roku wrócił do Polski, gdzie założył rodzinę i ukończył studia prawnicze.
Przez ostatnie lata Aleksander Dziedzic mieszkał samotnie w gminie Skąpe. Był zapalonym wędkarzem, chętnie spotykał się z harcerzami i żołnierzami. Zmarł w niedzielę, w wieku 95 lat.









RADIO ZACHÓD



