Motor Lublin pokonał w 11 kolejce PGE Ekstraligi Stal Gorzów 52-38.
Gorzowianie długo cisnęli mistrzów Polski, kilak wyścigów był świetnych, pełnych emocji, ale ostatecznie Motor miał równiejszy skład i w drugiej fazie zawodów był wyraźnie lepszy.
Stal wygrała pierwszy wyścig 5-1, gospodarze szybko odrobili straty i już po 3 wyścigu prowadzili 10-8, ale później gorzowianie trzymali się blisko.
Po dwóch seriach startów Motor wygrywał 24-18 . W lubelskim zespole błyszczeli z kompletami Zmarzlik i Cierniak, a dobrze wyglądał też Lindgren. W Stali bezbłędny Vaculik.
W ósmym biegu znakomici Zmarzlik i Cierniak zostali rozdzieleni przez gorzowski duet Vaculik/Fajfer i nadal była 6-punktowa różnica, 27-21.
Dziewiąty wyścig zaczął się od fatalnej kraksy – Woźniak wpadł w koło Hampela i przefrunął przed motocykl, a do tego nie zdążył go wyminąć Pollestad. Obaj poobijani wrócili do parkingu, a sędzia uznał, że to ten pierwszy doprowadził do przerwania biegu. Woźniak już na torze się zresztą nie pojawił.
W powtórce Kubera i Hampel spokojnie objechali Norwega ze Stali. A więc 5-1 dla Stali i zrobiło się 32-22.
10 bieg kończący III serię był świetny – Thomsen wygrał, a za jego plecami trwała walka – drugi przyjechał Holder a trzeci Lindgren, który ścigał długo Palucha, ale w końcu dopiął swego. 3-3 i 35-25.
Czwarta seria zamknęła mecz – oba zespoły wygrały po jednym biegu, w 13 biegu był remis, a przed wyścigami nominowanymi miejscowi prowadzili 45-33.
Ostatecznie spotkanie wygrali lublinianie 14 punktami, a królem meczu był Zmarzlik, który nawet jeśli przegrywał start to likwidował straty na dystansie.
Punkty dla Motoru: Hampel 8, Kubera 7, Holder 5, Lindgren 10, Zmarzlik 15, Cierniak 6, Grzelak 1.
Stal: Woźniak 3, Pollestad 3, Vaculik 14 w 6, Fajfer 6, Thomsen 9 w 6, Paluch 3, Bartkowiak 0.