Gorzowski szpital zawiesił do końca wakacji funkcjonowanie pododdziału kardiochirurgii. Lecznica podała, że od marca wykonała 49 zabiegów i nie ma pieniędzy na więcej, bo za operacje ratujące życie NFZ nie zwrócił jej kosztów. To około 3 mln złotych.
Przypomnijmy, pododdział kardiochirurgii uruchomiono bez kontraktu z NFZ-em, który uważa, że potrzebom lubuskiego w zupełności odpowiada działająca w Nowej Soli kardiochirurgia.
Wiadomo, że gorzowski szpital złożył do lubuskiego NFZ 10 wniosków dotyczących zabiegów kardiochirurgicznych, ratujących życie. Trzy dodatkowe wysłano do oddziału funduszu w województwie zachodniopomorskim, skąd pochodzili pacjenci. NFZ informuje, że procedura rozpatrywania wniosków trwa. Poza tym fundusz czeka, aż szpital uzupełni wymaganą dokumentację. Mówi rzecznik lubuskiego NFZ-u Joanna Branicka:
Tymczasem, jak mówi nas dyrektor wydziału zdrowia w LUW, dotąd żaden wniosek o zawieszenie pododdziału chirurgi gorzowskiego szpitala nie wpłynął:
Niestety, mimo naszych prób, zarząd gorzowskiego szpitala konsekwentnie odmawia wypowiedzi dla mediów publicznych, także w tej sprawie.