– Kto i dlaczego majstrował przy sygnalizacji świetlnej na rondzie Santockim – pytają od kilku dni zirytowani gorzowscy kierowcy.
Zdecydowana większość narzeka na korkujący się most Lubuski, choć wcześniej takiego problemu nie było. Są jednak i tacy, którzy dostrzegają dobre strony zmian w ustawieniach sygnalizacji. Teraz łatwiej wyjechać z ul. Warszawskiej (od strony Santoka) na rondo Santockie czy mniejsze korki przy wjeździe na rondo Ofiar Katynia.
Urzędnicy tłumaczą, że testowane zmiany są związane z zakończeniem przebudowy DK 22. Chodzi o synchronizację. Nowy program, sterujący światłami, który został niedawno wgrany nie do końca się jednak sprawdził. Dlatego teraz na rondzie Santockim światła w ogóle nie działają. Mówi Marta Liberkowska, dyrektor Wydziału Informacji i Promocji Urzędu Miasta:
W planach urzędników, po zmianach, łatwiej ma być wyjechać z Warszawskiej na rondo Santockie czy z Podmiejskiej na rondo Solidarności.
Do końca tygodnia ma zostać naprawiona także uszkodzona sygnalizacja świetna na ulicy Pomorskiej.