We wtorkowe popołudnie ponownie został uszkodzony mostek w Parku Róż. Świadkowie twierdzą, że wjechał na niego pojazd, który służy do podlewania roślinności w parku.
Potwierdzają to miejscy urzędnicy, Marta Liberkowska dyrektor wydziału promocji i informacji:
Do podobnego zdarzenia doszło już w ubiegłym roku, kiedy to – w tym samym miejscu – pod naciskiem samochodu ciężarowego popękały deski. Z tego powodu miasto wprowadziło zakaz wjazdu ciężkim pojazdom. Niestety, ktoś nie podporządkował się zakazowi.
Magistrat podaje, że uszkodzona nawierzchnia została zabezpieczona przed dostępem mieszkańców.