Stilon Gorzów przegrał na inaugurację 3 ligi z rezerwami Rakowa Częstochowa 0-5(0-1).
Na początku meczu lekko przeważali częstochowianie i szybko objęli prowadzenie.
Gol dla Rakowa padł „dzięki” bramkarzowi Stilonu. Ten był tak miły, że podał ją pod nogi rywali i Szymon Zielonka skorzystał z prezentu i goście w 13 minucie prowadzili 1-0.
Po utracie gola Stilon spróbował zaatakować zwłaszcza, że Raków na chwilę się cofnął. W 22 minucie strzelał Wojciech Kurlapski – bramkarz gości z dużym trudem obronił.
Do końca I połowy było już niewiele groźnych sytuacji – jedynie w 42 gracz Rakowa huknął w poprzeczkę, a za moment sędzia zakończył tę część spotkania.
W 59 minucie właściwie było po meczu. Jeden z graczy Rakowa pędzi na bramkę Szymona Czajora, przed polem karnym ściął go z nóg Mateusz Mączyński za co za chwilę zobaczył czerwoną kartkę, za moment Patryk Malamis z wolnego zdobył druga bramkę dla gości.
81 minuta – niefrasobliwa strata piłki w polu karnym przez Stilon i częstochowianie znów korzystają z prezentu – Kacper Zielski z kilku metrów wbija 3 gola, potem jeszcze Jakub Cierpiał Patryk Jurczyński wykorzystują niefrasobliwość defensywy Stilonu i strzelają dwa kolejne gole. Goście wygrywają 5-0!
Wysokie i pewne zwycięstwo zaskoczyło nawet trenera gości Michała Pulkowskiego: