Ratownicy odchodzą z pracy!

ambulans

fpt. Monika Iłowska-Walkowiak

Konflikt w Samodzielnej Publicznej Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie Wielkopolskim. 41 ratowników medycznych zatrudnionych na kontrakcie złożyło wypowiedzenie.

Chodzi o wynagrodzenie, które od momentu wycofania tak zwanego dodatku covidowego, jest o połowę niższe niż dotychczas. Ratownicy do tej pory zarabiali około 60 złotych na godzinę, a po wycofaniu dodatku zarabiają 31 złotych. Jak mówi Andrzej Szmit, dyrektor gorzowskiego pogotowia, to właśnie dodatek covidowy powodował, że wynagrodzenie było na akceptowalnym poziomie:

Jak mówi dyrektor pogotowia, wypowiedzenia nie złożyły osoby, które mają etat. Jest ich jednak za mało, by wystarczyło do obsadzenia  jednego zespołu ratownictwa medycznego na dyżur w ciągu doby:

Andrzej Szmit, podkreśla, że stacja pogotowia nie ma innej możliwości pozyskania środków. 

Jeżeli sytuacja się nie wyjaśni, w gorzowskim pogotowiu nie będzie ratowników medycznych z odpowiednimi uprawnieniami. Jak zaznacza szef placówki, pracownicy są słabiej wynagradzani w porównaniu do osób pracujących w Podstawowej Opiece Zdrowotnej czy w szpitalach. 

Problemowi od kilku tygodni przygląda się także wojewoda lubuski. Karol Zieleński, dyrektor biura wojewody lubuskiego, mówi, że pracownicy pogotowia, jeszcze na początku wakacji byli informowani o tym, że od września otrzymają podwyżki:

Przypomnijmy, wypowiedzenia wejdą w życie z dniem 1 października.

Exit mobile version