Po sygnale od kierowców policjanci z Międzyrzecza (Lubuskie) przerwali niebezpieczny „spacer” 44-letniej kobiety pasem awaryjnym drogi ekspresowej S3. Okazało się, że po kłótni z partnerem nie chciała dalej z nim podróżować.
Policja informuje, że kobieta popełniła wykroczenie, ale przede wszystkim ryzykowała własnym życiem. Na tzw. eskach można jeździć z prędkością do 120 km/h.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w piątek (25 sierpnia). Kierowcy jadący trasą S3 powiadomili służby o pieszej idącej w kierunku Gorzowa Wlkp. pasem awaryjnym niedaleko MOP-u Popowo.
Policjanci namierzyli pieszą w pobliżu wskazanego miejsca i zabrali do radiowozu. Kobieta wyjaśniła, że chciała pieszo pokonać ok. 10 km do węzła Skwierzyna Zachód i zejść z drogi ekspresowej. Funkcjonariusze ukarali 44-latkę mandatem w wys. 50 zł oraz odwieźli w miejsce, gdzie mogła bezpiecznie udać się do celu.