Liczniki czasu nie wrócą na skrzyżowania w centrum Gorzowa.
Od 2016 roku, do czasu przebudowy ul. Chrobrego i Mieszka I, kierowcy korzystali z liczników odmierzających im czas do zmiany światła na skrzyżowaniach przy Łaźni i Letniej. Po remoncie ulic urządzenia zniknęły.
Niektórzy pytają, czy wrócą. Bo to ułatwienie pozwalające kierowcom przygotować się do jazdy i ruszyć na czas. Urzędnicy odpowiadają jednak, że w tym rejonie miasta liczniki nie wrócą.To dlatego, że sygnalizacje świetlne w centrum zostały zmodernizowane i obecnie pracują w trybie zmiennoczasowym. To oznacza, że to komputer, na podstawie danych m.in. z kamer i czujników w asfalcie, decyduje, kiedy przełączyć światła.
-Teoretycznie liczniki można dostosować do sygnalizacji zmiennoczasowej, ale to bardzo kosztowne – mówi miejski inżynier ruchu Rafał Krajczyński:
Stałoczasowe liczniki, czyli z góry zaprogramowane, są natomiast na skrzyżowaniu ul. Kosynierów Gdyńskich z Mickiewicza i Matejki. I tam urządzenia zostaną:
Miejski inżynier ruchu ocenił też, że liczniki czasu nie wpływają znacząco na poziom bezpieczeństwa na skrzyżowaniach ani na poprawę ich przepustowości.