Informacja o 9-letniej dziewczynce, która wczoraj nie wróciła do domu po szkole, postawiła na nogi gorzowską policję. W poszukiwaniach uczestniczyli także taksówkarze i kierowcy MZK.
Zgłoszenie napłynęło w czwartek po południu. Zaniepokojona matka alarmowała, że jej 9-letnie dziecko nie wróciło ze szkoły, mimo, że miało iść od razu do domu. W komendzie miejskiej ogłoszono alarm, a w poszukiwaniach dziecka brało udział niemal 150 policjantów. Także ci, którzy byli już po służbie. Zdjęcie zaginionej trafiło też do kierowców taksówek kilku korporacji, komunikaty przekazano również kierowcom MZK. Kontrolowane były parki, okolice sklepów, place zabaw. Po godzinie 20 do wszystkich służb biorących udział w poszukiwaniach dotarła dobra informacja. Policjanci wydziału kryminalnego zauważyli dziewczynkę przy gorzowskiej filharmonii. 9-latce nic się nie stało, była cała i zdrowa.