Kolejny etap budowy ścieżki nad Kłodawką wywołuje emocje wśród Gorzowian. Którędy ma przebiegać? Jak będzie wyglądać? Ile będzie kosztować? – te pytania zadawali mieszkańcy, którzy przyszli na spotkanie informacyjne w Urzędzie Miasta.
Mieszkańcy zajęli wszystkie krzesła w sali sesyjnej Urzędu Miasta przy ul. Sikorskiego. Zainteresowanie duże, bo temat jest dla Gorzowian ważny. Przypomnijmy, chodzi o czterokilometrowy odcinek ścieżki pieszo-rowerowej, która ma zaczynać się przy ul. Chodkiewicza i prowadzić aż do granicy miasta w stronę Kłodawy.
Większość uczestników dyskusji w kwestii ścieżki było „na tak”:
Mieszkańcy pytali, po co nam kolejna ścieżka, skoro 300 m dalej, wzdłuż ul. Wyszyńskiego, jest już droga prowadząca w stronę Kłodawy. O różnicy między tymi ścieżkami mówił Andrzej Cegielnik z firmy InterPROJEKT, która zaprojektowała program funkcjonalno-użytkowy dla II. etapu ścieżki.
W dyskusjach prowadzonych w mediach społecznościowych gorzowscy rowerzyści często zwracali uwagę, że szeroka na 2 i pół metra ścieżka będzie zbyt wąska, żeby komfortowo po niej jeździć. Ten zarzut skomentował obecny na spotkaniu Krzysztof Leśnicki z inicjatywy Rowerowy Gorzów
Według pierwszych szacunków wynikających z programu funkcjonalno-użytkowego budowa ścieżki miałaby kosztować 15 mln zł. Miasto ma możliwość pokrycia 80% tej kwoty ze środków w ramach Funduszy Europejskich Województwa Lubuskiego. Prace projektowe mogą potrwać jeszcze ok. 10 miesięcy. Dyskusje, pomysły i sugestie mieszkańców nie wpłyną na wydłużenie tego czasu, mówi Iwona Olek, zastępca prezydenta Gorzowa ds. gospodarki.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem prace budowlane powinny ruszyć w 2025 roku.