Ponad pół tysiąca eksponatów uratowanych ze zbombardowanego mieszkania ukraińskiej artystki, Hanny Jarowenko, można oglądać na wystawie pt. „Cienie przodków” w Muzeum Lubuskim im. Jana Dekerta w Gorzowie.
W kolekcji Hanny Jarowenko znajduje się ponad 500 eksponatów z różnych regionów Ukrainy, ale przede wszystkim z Czerkaskiego, skąd pochodzi jej rodzina. W swoich zbiorach posiada kilkadziesiąt ręczników, kilimów i strojów ludowych pochodzących z centralnej i północnej Ukrainy oraz tradycyjną ukraińska biżuterię. Niewiele brakowało, a wojna zabrałaby wszystkie te pamiątki, mówi Hanna Jarowenko:
Odwiedzający wystawę w Muzeum Lubuskim zobaczą m.in. stroje z centralnej Ukrainy, bursztynową i koralową biżuteria, tzw. dukaczi, czyli naszyjniki wykonane z carskich i cesarskich monet oraz eksponaty powiązane z ukraińskim weselem – ręczniki ślubne, szczególnie tzw. kroleweckie ręczniki wytwarzane w okolicach Sum i rozpowszechnione na północno-wschodniej Ukrainie, mówi etnograf Mirosław Pecuch
Ta wystawa jest szczególnie ważna teraz, ponieważ pokazuje, że kultura jest zawsze ponad podziałami, mówi Ewa Pawlak, dyrektor Muzeum Lubuskiego
„Te wszystkie piękne rzeczy pamiętamy z domów naszych babć i mam. Kiedyś tego nie szanowaliśmy, bo nie wiedzieliśmy, że to wszystko nie jest na zawsze.” – mówi Viktoria Kornienko, prezes stowarzyszenia „Międzynarodowe Centrum Kultury i Integracji Razem”
Wernisaż wystawy odbył się w piątek, 23 lutego. Co o wystawie sądzą mieszkańcy, którzy się na niego wybrali?
Wystawa będzie otwarta do 31 marca.