Lechia Zielona Góra wygrała III-ligowe derby z Wartą Gorzów 1-0(1-0). Jedynego gola już w 37 minucie strzelił Przemysław Mycan. W I połowie przeważała dziś Lechia, w II części spotkania gra się wyrównała, ale goli więcej nie było.
Mecz zaczął się od strzału Zioły z Lechii w 2 minucie, ale piłka minęła bramkę Warty.
W 4 minucie Warta mogła prowadzić – po kontrze Tkaczuk wrzucił płaską piłkę w pole karne i gdyby Szulc trafił w piłkę, a miał przed sobą już tylko bramkarza zespołu z ZG to Warta mogła prowadzić. Gracz Warty jednak…minął się z piłką.
Potem przeważała Lechia i w 11 i 26 minucie bramkarz Warty Lechii przecudnymi paradami uratował swój zespół przed utratą gola. Najpierw strzelał Surożyński, a potem Konieczny.
W 37 minucie czający się w polu karnym Mycan po jednym z ataków Lechii dostał piłkę w polu karnym i w swoim stylu pokonał bramkarza z Gorzowa. 1-0 dla gospodarzy, a do przerwy już nic wielkiego się nie wydarzyło.
W II części meczu Lechia cofnęła się, atakować próbowała Warta, ale jej ataki były zbyt chaotyczne, żeby można było wyrównać. Mecz się wyrównał, dużo było ostrej gry, ale też dużo krzyków i aktorska graczy obu zespołów.
W samej końcówce gorzowianie mieli jeszcze kapitalną okazję do wyrównania, ale strzał z bliska przepięknie „wyciągnął” bramkarz Lechii Fabisiak.
Po meczu obie strony miały oczywiście odmienne nastroje – Warta jest bowiem nadal na dnie ligi, a Lechia umocniła się w środku tabeli.