Remisem 1:1 zakończyły się trzecioligowe piłkarskie derby Gorzowa pomiędzy AstroEnergy Wartą a Solar Home Stilonem.
W 29 minucie prowadzenie objął Stilon po uderzeniu Mateusza Kaczora, który zaskoczył Łukasza Wiśniewskiego strzałem z narożnika pola karnego. To był fragment gry wyraźnie należący do formalnych gości tego meczu, choć w pierwszych minutach Stilon stanął nisko w defensywie, oddając inicjatywę rywalom.
Od 41 minuty Warta grała w dziesiątkę, po tym jak drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Adrian Marchel.
Druga połowa należała już do Warty, choć Stilon także stwarzał sobie okazję. Siły wyrównały się w 72. – za drugą żółtą z boiska wyleciał Kaczor, który sprokurował rzut karny, faulując Piotra Majerczyka. „Jedenastkę” na gola dla Warty zamienił w 73. Igor Lewandowski. W końcówce warciarze zepchnęli lokalnego przeciwnika do defensywy, ale byli zbyt niedokładni, żeby zdobyć zwycięską bramkę. Jednak na remis zbytnio nie wybrzydzali:
Mateusz Kaczor przeżył dziś podobną historię jak w marcowym meczu z Lechią Zielona Góra. Tam też zdobył gola a potem został odesłany do szatni:
Solar Home Stilon jest na 7. miejscu i ma 41 punktów, AstroEnergy Warta z dorobkiem 32 oczek zajmuje 13. lokatę.