Z powodu padającego deszczu tak długo opóźniał się start przekładanego już raz meczu ebut.pl Stali Gorzów z GKM Grudziądz, aż w końcu zakończony został obustronnym walkowerem.
O godzinie 18:00, czyli w czasie, gdy powinien startować pierwszy bieg, na torze wciąż rozłożona była plandeka chroniąca tor przed deszczem.
Po godz. 19:00 plandeka został z toru zdjęta:
Do próby tory wyjechali, tylko ekipa Stali Gorzów. Jazda Kuby Miśkowiaka i Szymona Woźniaka wyglądała płynnie, ale zawodnicy obu ekip uznali, że tor jest niebezpieczny. Inne zdanie miał sędzia Michał Sasień, który orzekł obustronny walkower.
Decyzji sędziego nie rozumiał trener Stali Gorzów Stanisław Chomski
Byliśmy gotowi jechać, powiedział nam Kuba Miśkowiak
Sędzia odmówił nam komentarza .
Więcej o tym w środę w Magazynie żużlowym Radia Gorzów po godzinie 13 i 17