Pani Malwina z Gorzowa przycupnęła na Gorzowskiej Ławeczce nieopodal Katedry, by odpocząć z córką. Akurat trwał Nocny Szlak Kulinarny więc trzeba było czegoś posmakować, a nasza rozmówczyni uwielbia nowe smaki. Pani Malwina dosłownie pożera książki, uwielbia je i próbuje znajdywać na nie czas. Gorzowiankę bardzo kocha jej córka i z wzajemnością. Pani Malwina ma duży dystans do Siebie i w ten sposób dba o swój dobrostan. Lubi też pomagać Schronisku Azorki w Gorzowie. Gorzowianka wzięła już stamtąd dwa pieski (postawa godna naśladowania). Pani Malwina życzy gorzowianom „poluzowania szelek”: