„Jeśli w tym momencie jest ci zimno w szyję, proszę weź sobie szalik” – taką i podobne informacje znajdą mieszkańcy wraz z szalikami, czapkami i rękawiczkami na gorzowskich przystankach autobusowych. Akcję wymyśliły i realizują dwie społecznie zaangażowane gorzowianki. – Już dawno chodził nam po głowie taki pomysł – mówi pani Gosia Witkowska:
Gorzowianki czapek i szalików nie kupują. Otrzymują je głównie od ludzi dobrej woli. Potem piorą, pakują w foliową torebkę i dołączają liścik. – Cieszy nas z jak ciepłym przyjęciem spotkało się nasze działanie – mówi pani Renata Starczewska:
Dziś w Gorzowie temperatura wahała się w okolicach zera. To wystarczyło, by oczekujący na przystankach mieszkańcy chętnie sięgali po woreczki z czapkami i szalikami:
Inicjatorki akcji z radością stwierdzają, że już zgłaszają się do nich osoby lub placówki które chcą przekazać im kolejne elementy zimowej garderoby. Akcja będzie trwała tak długo, jak długo organizatorki będą miały co zostawiać na przystankach.