Strażacy wyjeżdżają do powalonych gałęzi i konarów. To skutki silnego wiatru, który w nocy przeszedł przez Gorzów i okolice.
Jeszcze w poniedziałek (16.12) rano na gorzowskich ulicach można było zobaczyć strażaków, którzy zajmowali się usuwaniem połamanych gałęzi, które przewróciły się na drogę uniemożliwiając przejazd. Łącznie w Gorzowie i regionie doszło do trzech takich interwencji – mówi Karol Brzozowski, rzecznik prasowy gorzowskich strażaków.
W nocy z niedzieli na poniedziałek wiatr w Gorzowie osiągał prędkość nawet do 80 kilometrów na godzinę. Jeszcze do południa obowiązuje związany z tym alert pierwszego stopnia.