Na temat ewentualnego dofinansowania rozbudowy stadionu Stilonu rozmawiała w ministerstwie sportu gorzowska delegacja z poseł Krystyną Sibińską, przewodniczącym Rady Miasta Robertem Surowcem i wiceprezydent Izabelą Piotrowicz.
Jak mówił w naszym studiu szef Rady Miasta, zmieniły się wcześniejsze zasady mówiące, że miasta takie jak Gorzów mogą dostać 30 proc. dofinansowania na obiekty sportowe. Teraz dotacja może wynieść 50 procent. Rozmowy w ministerstwie dotyczyły m.in. stadionu piłkarskiego.
Gorzów chce też m.in. wybudować miejskie korty tenisowe. Mogłyby powstać na polu golfowym na Zawarciu albo w jego okolicy.
Rozmowy dotyczyły też ewentualnego ministerialnego wsparcia na zabudowę lodowiska Słowianki, tak żeby można było korzystać z niego cały rok i budowy zaplecza przy stadionie lekkoatletycznym. Robert Surowiec dodał, że w Gorzowie brakuje też sali dla klubów zajmujących się sportami walki. Teraz są rozproszone po wynajmowanych w różnych miejscach salkach. Przewodniczący Rady Miasta zastrzegł, że o wszystkich tych planach wstępnie rozmawiano z ministrem sportu. Teraz -jak mówi- czas na rozmowę z prezydentem Gorzowa i wyliczenia na co będzie nas stać w tym roku, a co zostanie odłożone na kolejne lata.