W gorzowskiej kulturze zawrzało po tym jak prezydent odwołał z funkcji dyrektora MCKu Hannę Dębską, a organizatorzy Wartowni poinformowali, że w tym roku cyklu imprez nad Wartą nie będzie.
Kadencja Hanny Dębskiej jako szefowej MCKu kończyła się dopiero na koniec tego roku. Decyzja prezydenta o jej odwołaniu oraz tryb, w jakim tego dokonano oburzyły wielu gorzowian. W internecie nie brakuje komentarzy, że Hanna Dębska uratowała w Miejskim Centrum kulturę. – Wcześniej żadnych zarzutów i po prostu odwołanie? – pyta jeden z internautów. Taka niespodzianka w Roku Kultury? – czytamy w kolejnym komentarzu.
Przypomnijmy: w komunikacie urzędu miasta czytamy tylko: decyzja o odwołaniu jest związana z nowymi wyzwaniami, jakie niesie ze sobą rozwój MCK Gorzów które wkrótce zmieni siedzibę i poszerzy zakres swojej działalności.
Część środowiska kultury w Gorzowie zastanawia się czy w tej sprawie można jeszcze coś zrobić. Będziemy więc do niej wracać.
Podobnie jak do sprawy Wartowni, choćby dlatego, że w Internecie pojawiła się petycja o jej powrót. W sobotę rano było pod nią ponad 5 tysięcy podpisów. -Wartownia mogłaby stać się symbolem otwartości, kultury i nowoczesności, pokazując, że Gorzów to miasto, które dba o swoją społeczność i daje przestrzeń do rozwoju- czytamy w petycji. Wielu mieszkańców nie zgadza się z likwidacją jednego z nielicznych w mieście miejsca przeznaczonego głownie dla młodych ludzi.
Portal gorzowianin.com informował kilka dni temu, że w gorzowskim sądzie zapadł wyrok w sprawie organizatora Wartowni. Sześć osób złożyło zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia, zarzucając mu zakłócanie spoczynku nocnego, czyli puszczanie głośnej muzyki od czerwca do sierpnia. Sąd uznał organizatora winnym i nałożył na niego karę grzywny w wysokości 2 tysięcy złotych.