Piłkarze CFB Stilonu Gorzów na jedną kolejkę do zakończenia sezonu wciąż są zagrożeni spadkiem do IV ligi.
Co musi się stać, żeby się utrzymali? Obecnie gorzowska drużyna zajmuje 12. miejsce. Przypomnijmy, że liczba spadających drużyn jest uzależniona od tego ile drużyn z makroregionu grupy 3. (w tym przypadku śląskie i dolnośląskie) spadnie z II ligi. Dziś wiemy, że szans na utrzymanie w II lidze nie ma już Skra Częstochowa i druga drużyna Zagłębia Lubin. Na miejscu oznaczającym walkę o utrzymanie w barażach jest w II lidze Rekord Bielsko-Biała a na bezpiecznej pozycji, ale bez pewności pozostania znajduje się GKS Jastrzębie-Zdrój. Gdyby taki stan rzeczy utrzymał się do końca sezonu, z 3 grupy III ligi spadłyby na pewno drużyny od 14. miejsca w dół, 13. zespół czekałby na ewentualny awans wicemistrza 3. grupy III ligi do II ligi po barażach (ale pod warunkiem wygranej z drużyną z innego makroregionu w II lidze) a 12. drużyna byłaby całkowicie bezpieczna.
Stilon musi więc co najmniej utrzymać 12. miejsce, a najlepiej awansować na 11. Gorzowianie w ostatniej kolejce grają w ostatniej kolejce z LKS Goczałkowice-Zdrój, który jest już w 100% pewny ligowego bytu. Awansować na 11. pozycję mogą w wypadku:
– Wygranej, przy jednoczesnym braku zwycięstwa Pniówka Pawłowice w Brzegu ze Stalą
– Remisie, przy porażce Pniówka, oraz pod warunkiem, że rezerwy Górnika Zabrze nie wygrają w Turzy Śląskiej z Unią
– Wygranej oraz porażce Karkonoszy Jelenia Góra z Górnikiem Polkowice
Stilon może jeszcze też zająć 10. miejsce jeśli wygra z LKS, Pniówek nie wygra ze Stalą a Karkonosze przegrają z Górnikiem. Warto zwrócić uwagę, że choć Pniówek gra ze Stalą Brzeg, która już dawno straciła szanse na utrzymanie, to zespół z Pawłowic gra fatalnie na wyjazdach, zdobył w tych meczach zaledwie 12 punktów. Ostatnia wygrana poza domem drużyny trenera Kamila Rakoczego miała miejsce w listopadzie ubiegłego roku u ligowego outsidera w Słubicach.
Nawet ewentualna porażka nie musi oznaczać dla Stilonu katastrofy, ale tu trzeba będzie liczyć na jednak sensacyjną porażkę Górnika II w Turzy Śląskiej.
A co z II ligą? W najczarniejszym scenariuszu wciąż jeszcze spaść mogą i GKS Jastrzębie-Zdrój (tylko po barażach) i Rekord Bielsko-Biała (po barażach lub bezpośrednio) a wicemistrz 3 grupy III ligi nie awansować. Wówczas do IV ligi spadłaby nawet 11. drużyna. To wydaje się jednak najmniej prawdopodobny scenariusz. W sobotę, po zakończeniu meczów ostatniej kolejki III ligi (zaplanowanych na 15:00), rozpoczną się o 17:30 interesujące nas mecze II ligi. GKS Jastrzębie-Zdrój czeka dość trudne zadanie, bo wyjazdowy mecz z broniącym miejsca dającego baraże o I ligę KKS Kalisz. Jeśli GKS (41 punktów) nie wygra, to pozostanie w II lidze bez konieczności gry w barażach pod warunkiem jeśli nie wyprzedzą go rezerwy ŁKS Łódź (41 pkt, grają także z walczącym o baraże o I ligę Świtem Szczecin) i nie zrówna się z nimi Olimpia Grudziądz (40 pkt, jadą już do pewnej gry o I ligę Chojniczanki).
Trudniejsza jest sytuacja Rekordu Bielsko-Biała (14. miejsce, 38 punktów), który na w pełni bezpieczną lokatę szans już nie ma. Bielszczanie muszą w ostatniej kolejce albo wygrać w Krakowie z Wieczystą (pewny baraży o I ligę), albo liczyć, że Wisła Puławy nie wygra u siebie z Resovią. Choć tu sytuacja z zespołem z Puław jest nie do końca jasna, bowiem klub ogłosił, że z powodu fatalnej sytuacji finansowej nie będzie się ubiegał o licencję na sezon 2025/26 i nie wiadomo, czy w ogóle byłby uprawniony do gry w barażach.
Podsumowując: awans Stilonu na 10. miejsce jest najmniej prawdopodobny, ale daje 100% gwarancji utrzymania. Awans na 11. miejsce jest realny i daje bardzo wysokie prawdopodobieństwo utrzymania. Pozostanie na miejscu 12. jest na wyciągnięcie ręki i także daje sporą szansę trzecioligowego bytu na kolejny sezon. Spadek na 13. miejsce jest możliwy, ale wówczas jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo degradacji do IV ligi (nie rozpatrujemy sytuacji z ewentualnymi wycofaniami, np. przeżywającej duże problemy finansowe Skry Częstochowa).