Aż cztery promile alkoholu we krwi miała kobieta, która zajmowała się dwójką swoich dzieci w jednym z mieszkań przy ul. Pomorskiej w Gorzowie. Jak podaje Gazeta Lubuska, do sytuacji doszło wczoraj popołudniu.
Wezwani na miejsce policjanci nie mogli dostać się do środka. Słyszeli płacz dzieci, ale z kobietą nie było kontaktu. Mundurowi postanowili siłą otworzyć drzwi, a pomogli im w tym strażacy.
W mieszkaniu, jak podaje gazeta, oprócz kompletnie pijanej 29-latki było jeszcze dwoje dzieci: pierwsze w wieku trzech miesięcy, drugie w wieku dwóch lat.
Dzieci trafiły pod opiekę rodziny, a kobieta do szpitala. Badanie wykazało, że ma w organizmie cztery promile alkoholu. Policja, którą cytuje Gazeta Lubuska zapowiada, że będzie prowadziła dalsze postępowanie w tej sprawie.