Prokuratura Rejonowa w Sulęcinie umorzyła 28 listopada postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez prezydenta Gorzowa Jacka Wójcickiego. Postępowanie dotyczyło zaniechania rozwiązania umowy o pracę z pracownikiem Urzędu Miasta pomimo przekazania przez Sąd Rejonowy w Gorzowie informacji o skazaniu tego pracownika prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego. Prezydent miał taki obowiązek określony w artykule 6.a ustawy z dnia o pracownikach samorządowych.
– W toku przeprowadzonego śledztwa w celu ustalenia czy doszło do popełnienia przestępstwa przeprowadzono szereg czynności procesowych, w tym m.in. przesłuchano pracowników urzędu, prezydenta i adwokata, zabezpieczono dokumenty źródłowe, w tym dokumentację pracowniczą i pismo informującego urząd o skazaniu pracownika, uzyskano informacje dotyczące procedur związanych z obiegiem dokumentów oraz funkcjonującym elektronicznym systemie obiegu dokumentów – EZD, a także uzyskano kopię dokumentów z akt sprawy karnej prowadzonej przeciwko Jackowi G. Prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Sulęcinie o zwolnienie z tajemnicy adwokackiej prawnika obsługującego urząd w Gorzowie w celu jego skutecznego przesłuchania – czytamy w komunikacie prokuratury.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego ustalono m.in., że 4 września 2024 r. do Urzędu Miasta Gorzowa wpłynęło pisemne zawiadomienie Sądu Rejonowego w Gorzowie o prawomocnym skazaniu zatrudnionego na stanowisku dyrektora Wydziału Obsługi Inwestora i Biznesu Jacka G. Pismo zostało fizycznie odebrane przez pracownika z Wydziału Administracji Urzędu Miasta Gorzowa i zarejestrowane 05 września 2025 r. w elektronicznym systemie zarządzania dokumentacją – EZD, bez jego zeskanowania z uwagi na treść obowiązującego wówczas Zarządzenia nr 172/K/2023 z dnia 28.12.2023 r. w sprawie wprowadzenia w urzędzie elektronicznego obiegu dokumentów EZD PUW i przyjętą w związku z tym praktyką nieskanowania pism, które potencjalnie mogą zawierać informacje objęte tajemnicą adwokacką związaną z obsługą prawną jednostki. Fizycznie pismo zostało odebrane wraz z inną korespondencją przez pracownika z sekretariatu prezydenta. Informacja sądu wraz z odpisem prawomocnego wyroku nie została jednak przedłożona prezydentowi miasta, lecz przekazana przez pracownika Zespołowi Obsługi Prawnej magistratu. Tam też pismo zostało odnalezione przez sekretarza miasta Bartosza Kmitę w dniu 03 marca 2025 r. i przekazane do Działu Kadr i Organizacji, w celu sporządzenia dokumentacji o rozwiązaniu umowy o pracę z Jackiem G.
Przesłuchany w toku śledztwa w charakterze świadka prezydent miasta zeznał m.in., że o prawomocnym skazaniu pracownika Jacka G. dowiedział się z doniesień medialnych i polecił sekretarzowi wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. Dodał, że do tego czasu nie miał wiedzy o prawomocnym skazaniu pracownika za przestępstwo umyślne. Zeznał, że wymieniony był jednym z wielu pracowników urzędu i łączyły ich wyłącznie kontakty o charakterze służbowym. Sam Jacek G. również nie poinformował o skazaniu go wyrokiem za popełnienia umyślnego przestępstwa publicznoskargowego.
Z zeznań adwokata Zespołu Obsługi Prawnej wynika, że z treścią informacji o skazaniu Jacka G. zapoznał się dopiero w marcu 2025 r. kiedy na prośbę sekretarza UM przeszukał dokumentację zalegającą na półkach w siedzibie Kancelarii Zespołu Obsługi Prawnej Urzędu. Jednocześnie nie był w stanie podać przyczyn dla których informacja o skazaniu pracownika nie została bezzwłocznie poddana analizie i procedowaniu. Nie był również w stanie wskazać źródła tego uchybienia.
– Pracownicy urzędu w Gorzowie złożyli zeznania korespondujące z ustalonym stanem faktycznym – informuje prokuratura.
Prokuratura informuje, że dla przypisania odpowiedzialności karnej konieczne jest ustalenie, że przestępstwo zostało popełnione umyślnie z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym, na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
W świetle poczynionych ustaleń prokurator uznał, że o ile faktycznie nie budzi wątpliwości, że prezydent Gorzowa nie rozwiązał bezzwłocznie umowy o pracę z pracownikiem prawomocnie skazanym za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego do rozwiązania której był prawnie zobowiązany, to w sprawie brak jest okoliczności i dowodów, które pozwalają ustalić, że stwierdzone zaniechanie prezydenta miało charakter celowy i umyślny. Dlatego też prokurator umorzył śledztwo wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego.
Jednocześnie w toku śledztwa zostały ujawnione poważne uchybienia w działaniu Urzędu Miasta Gorzowa polegające na wadliwym obiegu dokumentów w urzędzie, które ostatecznie doprowadziły do braku faktycznej możliwości zapoznania się z treścią dokumentów przez adresata, czyli prezydenta miasta.
W związku z tym prokurator w ramach własnych kompetencji wynikających z przepisu art. 19 k.p.k. wystąpił do właściwego organu z zawiadomieniem o ujawnionych nieprawidłowościach i jednocześnie wniósł o wskazanie środków podjętych w celu zapobieżenia takim uchybieniom w przyszłości.
Czytaj także:
Zamieszanie w UM, zgubione pismo. Prezydent Wójcicki tłumaczy się z urzędnika z wyrokiem
Prezydent Gorzowa Jacek Wójciki w dzisiejszej Rozmowie z Gorzowa odpowiadał na pytania dotyczące rzekomego niedopełnienia obowiązków w sprawie byłego już dyrektora Wydziału Obsługi Inwestora i Biznesu, Jacka Gumowskiego. Jak...
Czytaj więcejDetailsPolecamy
Sąd: były marszałek winny kolizji na drodze S3
Marcin Jabłoński winny spowodowania kolizji na drodze S3 - orzekł Sąd Rejonowy w Sulechowie. Sędzia Piotr Filipczak odrzucił linię obrony...
Czytaj więcejDetails









RADIO ZACHÓD






