Radny sejmiku Marek Surmacz zawiadamia prokuraturę w sprawie pożaru gorzowskiej katedry. Jego zdaniem za nienależyte dochowanie procedur związanych z bezpieczeństwem powinni odpowiedzieć strażacy.
Marek Surmacz uważa, że proboszczowie parafii katedralnej nie powinni być jedynymi osobami, które zasiadły na ławie oskarżonych w związku z pożarem z 2017 roku. Argumentuje, że odpowiedzialność powinna dotyczyć także szefów gorzowskiej straży od 2007 roku. Skąd ta data? Wówczas wszedł w życie obowiązek właściwego zabezpieczenia przeciwpożarowego katedralnej wieży. – Po kontroli strażacy musieli wiedzieć, że części z przewidzianych zabezpieczeń nie wprowadzono – twierdzi Surmacz. Nie zareagowali też na informację o demontażu systemu alarmowego w katedrze.
Przypomnijmy, że za zaniedbania dotyczące bezpieczeństwa przeciwpożarowego kościoła nieprawomocne ukarani zostali proboszczowie katedralnej parafii. Były proboszcz poddał się dobrowolnie karze, natomiast obecny odwołał się od wyroku pierwszej instancji.