Nie tylko policja, ale i miejscy strażnicy wzmagają swoją czujność. Chodzi o osobę lub osoby, które rozrzucają na gorzowskich osiedlach, psie przysmaki z ukrytymi w nich niebezpiecznymi przedmiotami – chodzi o żyletki, gwoździe czy śruby.
Jak już informowaliśmy, w miniony piątek, lekarz weterynarii Dawid Mrzygłód operował Yorka, który wraz z kawałkiem jedzenia połkną połowę żyletki. – Wiemy o tej skandalicznej sytuacji – mówi komendant miejskich strażników Andrzej Jasiński:
Sprawa budzi ogromne oburzenie właścicieli psów:
Przypomnijmy, pierwszy raz o gwoździach w rozrzuconym mięsie mówiliśmy w grudniu. Informacje takie płynęły z osiedla Piaski. Teraz niebezpieczne przekąski rozrzucono też na Górczynie.