MG6 chce, by właściciele nieruchomości sami wyposażali się w pojemniki na śmieci. W ten sposób związek chce uniknąć bałaganu, z jakim zmagamy się za każdym razem, gdy wchodzi nowy operator ze swoimi kubłami.
MG6 planuje, by pod koniec obowiązywania biegnącej teraz umowy, czyli za dwa lata, spółdzielnie, wspólnoty i mieszkańcy domków jednorodzinnych mogli odkupić od obecnych operatorów kubły za przysłowiową złotówkę.
To plany, tymczasem nie ustają skargi mieszkańców Gorzowa i okolicznych gmin na bałagan i śmieciowe zamieszanie. Problemy z dostarczeniem pojemników na śmieci czy worków są głównie tam, gdzie obowiązki wywoźnika przejęła firma Komunalnik. – Sprowadzone przez nią z Francji pojemniki utkwiły na granicy- tłumaczy Katarzyna Szczepańska, przewodnicząca zarządu związku MG6. Zapewnia jednocześnie, że 90 procent sektora 2, obejmującego północną część Gorzowa, ma pojemniki. Brakujące mają się tam pojawić do końca tygodnia. W gminie Lubiszyn dostarczono 95 proc. pojemników i worków. W Kłodawie, Deszcznie, Bogdańcu i Santoku- połowę. Katarzyna Szczepańska zapewnia, że sytuacja jest opanowana w sektorze 3- czyli w południowej części Gorzowa. Tu dostarczane są ostatnie brakujące worki – mówi Szczepańska. Jednocześnie MG6 namawia mieszkańców do segregacji. Choć Katarzyna Szczepańska zapewnia, że początkowo związek będzie wyrozumiały wobec tych, którzy nie wywiążą się z obowiązku jak należy:
O tym, czy mieszkańcy segregują śmieci, związek informować będą firmy odbierające nasze odpady. Ewentualnymi karami obciążani będą administratorzy budynków, bądź ich właściciele.