Część mieszkańców sumiennie pilnuje harmonogramu koszenia traw w mieście, a część zwróciła się do nas z pytaniem, czy może traw nie kosić, bo po pierwsze – niekoszenie wpływa korzystnie na panująca suszę, a z drugiej strony – modne jest ostatnio tworzenie tzw. łąk kwietnych. Jak wszystkich zadowolić?
Łąki kwietne to dobry pomysł, ale wcale niełatwy w realizacji – wyjaśnia Wiesław Ciepiela, rzecznik Urzędu Miasta.
Poza tym miasto nie może nagle zmieniać planów dotyczących utrzymania miejskiej zieleni, bo jest zobligowane z wykonawcami odpowiednimi umowami. To z kolei kilka tygodni temu wyjasniał prezydent Jacek Wójcicki.
Nie mówimy łąkom „nie”, ale wszystko musi mieć swój plan – dodaje Wiesław Ciepiela.
Obecnie miejskie tereny zielone koszone są średnio cztery razy w roku.