Piłkarze zielonogórskiej Lechii pokonali Wartę Gorzów 3:0 (2:0) w finale Pucharu Polski na szczeblu regionalnym, który odbył się w Zbąszynku.
Bramki dla Lechii zdobyli Artur Małecki (32 min), Szymon Kobusiński (36-karny) oraz Krzysztof Staśkiewicz (90+2). Rzutu karnego dla Warty nie wykorzystał w samej końcówce meczu, w doliczonym czasie gry Paweł Krauz.
W pierwszej połowie zdecydowanie lepiej prezentowali się zielonogórzanie. To oni stwarzali sobie sytuacje i od początku meczu pachniało golem. Tymczasem gorzowianie nie potrafili w żaden sposób zagrozić bramce strzeżonej przez Wojciecha Fabiasiaka. Inaczej było po zmianie stron. Warta ruszyła na Lechię i w drugich 45-minutach prezentowała się zdecydowanie lepiej. W jej akcjach brakowało jednak wykończenia, bo sytuacje były i to nawet dobre.
Radości z zasłużonego zwycięstwa nie krył trener Lechii. Andrzej Sawicki przyznał, że o końcowym sukcesie jego zespołu zadecydowała pierwsza połowa:
Kapitan triumfatorów Łukasz Garguła mówił, że Lechia potwierdziła w środę swoją dobrą dyspozycję, której symptomy było widać już w sparingach:
Trener Warty, Paweł Wójcik bardzo żałował drugiej połowy i przyznał otwarcie, że w pierwszej części spotkania jego zespół „nie dojechał i nie wyszedł”:
Tymczasem Damian Szałas, kapitan gorzowskiej drużyny na pomeczowej konferencji prasowej wybiegał już nieco w przyszłość:
Tym samym zielonogórzanie awansowali na szczebel centralny, gdzie ich pierwszym rywalem będzie zachodniopomorski III-ligowiec Świt Skolwin Szczecin. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że termin tego spotkania wstępnie planowany jest na 13 sierpnia w Zielonej Górze.