W meczu 5 kolejki spotkań gr. 3 III ligi piłkarze Warty Gorzów Wlkp. przegrali z MKS Kluczbork 1:2.
Mimo przegranej piłkarze Warty schodzili z boiska stadionu przy ul. Olimpijskiej z podniesionymi głowami. Gospodarze, choć wygrali dotąd tylko jeden mecz, nie ustępowali wiceliderom rozgrywek. W piłce nożnej liczą się jednak zdobyte bramki, a w tym elemencie lepsi byli goście.
Zespół z Kluczborka od pierwszego gwizdka sędziego ruszył do zdecydowanego ataku, ale już w 7 minucie Paweł Posmyk wykorzystał podanie od Przemysława Macierzyńskiego i płaskim strzałem z narożnika pola karnego pokonał bramkarza MKS. Później zarówno gospodarze, jak i goście mieli okazje do zdobycia goli, ale na kolejną bramkę trzeba było poczekać do 37 minuty, gdy wyrównującego gola zdobył Filip Latusek.
Druga połowa rozpoczęła się od strzału Bartosza Włodarczyka, który w 49 minucie zdobył drugą, i jak się okazało zwycięską bramkę dla gości. Stracona bramka tak zmobilizowała gospodarzy, że to oni dłużej utrzymywali się przy piłce i częściej zagrażali bramce przyjezdnych, jednak wynik nie uległ zmianie z czego zadowolony był trener MKS Kluczbork Jan Furlepa: