Czy radni sejmiku, którzy dodatkowo zasiadają w komisji zdrowia powinni jednocześnie pracować w szpitalach, które są spółkami z udziałem samorządów województwa? Sprawa dotyczy dwóch radnych Platformy Obywatelskiej Mirosława Marcinkiewicza i Sebastiana Ciemnoczołowskiego.
Mimo, że prawnie wszystko jest w porządku, to sytuacja może budzić wątpliwości natury etycznej oraz rodzić obawy o konflikt interesów.
Radni Platformy są jednocześnie pracownikami szpitali w Gorzowie i Zielonej Górze. Z jednej strony jako pracownicy mają nad sobą prezesów, a z drugiej strony, jako radni poprzez zarząd województwa mogą de facto kontrolować prezesów spółek. Podejmują również decyzje dotyczące wydatków samorządu przeznaczanych dla szpitali.
Tadeusz Ardelli, radny Prawa i Sprawiedliwości i jednocześnie prawnik podkreśla, że pod względem prawnym wszystko jest w porządku, ale do dyskusji pozostaje kwestia etyczna:
Radny Sebastian Ciemnoczołowski podkreśla, że szpital jest spółką, w której większość udziałów ma Uniwersytet Zielonogórski, a funkcje kontrolną sprawuje tam rada nadzorcza, a nie radni sejmiku:
Zdaniem radnego Mirosława Marcinkiewicza radni podejmują decyzje dotyczące całego regionu, więc ktoś może sformułować wniosek, że radny nie powinien podejmować żadnej pracy na terenie województwa:
Przypomnijmy, że do rad nadzorczych spółek trafiają osoby wyznaczane przez właściciela.