Pył, kurz i hałas – tak wygląda codzienność na oddziale dziecięcym gorzowskiego szpitala przy ulicy Dekerta – informuje jeden z naszych słuchaczy. Jako rodzic jednego z małych pacjentów skarży się, że personel nie reaguje na prośby, aby remontowane sanitariaty zabezpieczyć choćby folią. Poprosił naszą redakcję o pomoc, bo jak mówi – jego uwagi pozostają bez odzewu.
O wyjaśnienie poprosiliśmy więc rzecznik gorzowskiej lecznicy. Agnieszka Wiśniewska bije się w piersi i przyznaje – dziś na oddziale folii zabezpieczającej nie było.
Agnieszka Wiśniewska za zaistniałą sytuację przeprasza i podkreśla, że uciążliwości dla pacjentów mogą się jeszcze niestety pojawiać.
Remont na oddziale dziecięcym gorzowskiego szpitala potrwa do wiosny.