Nie udało się w meczu numer 1, nie udało się także dziś. W spotkaniu numer 2 finału ekstraklasy koszykarek InvestInTheWest ENEA Gorzów przegrał w Polkowicach z CCC 56:74.
Gorzowianki dziś rozpoczęły mecz z olbrzymią determinacją. Nasz zespól bił się o każdą piłkę. Po pierwszej kwarcie Enea przegrywała jednym punktem – 19:20. W drugiej polkowiczanki odskoczyły na kilka „oczek”. Świetnie grała Hayes, która wyprowadziła CCC na sześciopunktowe prowadzenie 36:30 przed przerwą. Gorzowska ekipa trzymała się jednak dzielnie i liczyliśmy na wyrównana rywalizacje w drugiej połowie.
Nasze panie źle weszły jednak w spotkanie w drugiej części. W 24 minucie CCC prowadziło już 13 punktami – 48:35. Na 3,5 minuty przed końcem tej odsłony gorzowianki wprawdzie zmniejszyły straty do sześciu punktów. Po III kwartach gospodynie prowadziły 59:50. W ostatniej „ćwiartce” oczekiwaliśmy szaleńczej pogoni gorzowianek. Do takiej nie doszło, bo polkowiczanki powiększały przewagę, grały konsekwentnie, a nasz zespół popełniał za dużo błędów. Gospodynie w ostatnich fragmentach wręcz zmiażdżyły naszą ekipę.
Ostatecznie drużyna CCC Polkowice wygrała z InvestInTheWest Eneą Gorzów. Polkowiczanki prowadzą 2:0 i aby zdobyć tytuł potrzebują już tylko jednej wygranej. Teraz rywalizacja przenosi się do Gorzowa. Spotkanie numer 3 w sobotę.
Drugi mecz finału: CCC Polkowice – InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp. 74:56 (20:19, 16:11, 23:20, 15:6) W rywalizacji do trzech zwycięstw jest 2-0 dla CCC.
CCC Polkowice: Tiffany Hayes 25, Styliani Kaltsidou 14, Johannah Leedham 8, Jasmine Thomas 8, Temitope Fagbenle 6, Weronika Gajda 6, Lynetta Kizer 5, Dominika Owczarzak 2, Karolina Puss 0, Julia Tyszkiewicz 0.
InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp.: Ariel Atkins 14, Kyara Linskens 10, Maria Papowa 9, Sharnee Zoll 9, Julija Rytsikowa 6, Laura Juskaite 5, Katarzyna Fikiel 2, Anna Maria Prezelj 1, Katarzyna Dźwigalska 0, Karolina Matkowska 0.
Trener Dariusz Maciejewski: „Dużo lepszy mecz w naszym wykonaniu niż we wtorek. Nawet kibice do nas podchodzili po meczu i to mówili i się z nimi zgadzam. Podjęliśmy dzisiaj walkę. Mieliśmy duży problem wczoraj pod koszem i się udało dzisiaj to rozwiązać, ale to tak mocny zespół, że jak pod koszem udało się go zatrzymać, to się rozstrzelały na obwodzie. Możemy jednak ugryźć CCC. Musimy zagrać jeszcze lepiej w defensywie. Nie pamiętam, aby w meczu mieć tylko dziesięć rzutów osobistych, a my właśnie tyle mieliśmy”.Maros Kovacik (trener CCC): „Pierwsze sześć, siedem minut było w wykonaniu naszym słabe, ale szybciej niż we wtorek złapaliśmy swój poziom. Jestem bardzo zadowolony z moich zawodniczek, bo zagrały dobry mecz, zagrały tak, jak sobie to zaplanowaliśmy. To był show. Każda zawodniczka dała coś od siebie. Teraz czeka nas przynajmniej jeden mecz w Gorzowie. Nie będzie tam łatwo wygrać, bo jest tam specyficzna hala. Czeka nas trudno spotkanie i musimy być na to przygotowani”.
Tiffany Hayes (CCC); „Zaczęłyśmy lepiej niż wczoraj i jestem z tego bardzo zadowolona. To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Poza kilkoma krótkimi momentami kontrolowałyśmy mecz. To jednak jeszcze nie koniec rywalizacji. Jesteśmy blisko wygranie finału, ale do tego potrzebna jeszcze jedna wygrana”.