Miasto rozpoczęło walkę z meszkami i komarami. Uciążliwe owady pojawiły się już w mieście.
– Problemu nie zlikwidujemy, ale możemy go ograniczyć – mówi rzecznik prasowy Urzędu Wiesław Ciepiela:
Wzorem lat ubiegłych opryski, prowadzone są tylko do wód Kłodawki i Srebrnej. Oznacza to, że w parkach czy na nadwarciańskich błoniach z komarami czy meszkami musimy radzić sobie sami.
Przy okazji rozmów o meszkach pojawiły się pytania o ewentualne opryski przeciw coraz bardziej niebezpiecznym kleszczom. Miasto nie zdecydowało się na takie rozwiązanie. Katowice, które w ubiegłym roku przeprowadzały opryski przeciw kleszczom ogłosiły, że w tym roku rezygnują, bo po zeszłorocznych opryskach wyginęło mnóstwo pszczół.