Zdesperowani mieszkańcy z czteropiętrowca przy Marcinkowskiego 13 proszą nas o pomoc, bo jak mówią – zwracając się z problemem do Spółdzielni Mieszkaniowej „Staszica” są bezsilni. Chodzi o zapchaną kanalizację deszczową, która za każdym razem, kiedy pojawiają się intensywne opady deszczu, zalewa im nie tylko piwnice, ale też mieszkania na górnych kondygnacjach. Jeden z naszych słuchaczy miał zalane mieszkanie w ubiegłym tygodniu, wczoraj sytuacja się powtórzyła.
Kiedy dzwonimy do firmy prowadzącej na zlecenie spółdzielni tzw. pogotowie wodno – kanalizacyjne, słyszymy, że nie prowadzi ona takich interwencji, w końcu jednak okazuje się, że prowadzi, ale nie mamy oczekiwać od niej cudów i panowie przyjadą następnego dnia. Ostatnim razem nie przyjechali wcale, sami walczyliśmy z usuwaniem wody. Jak będzie dzisiaj – nie wiemy – mówi nam słuchacz.
O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy Spółdzielnię Mieszkaniową „Staszica”. Zapytaliśmy o termin wizyty fachowców oraz o to, jakie prace ewentualnie przeprowadzą, by kanalizacja deszczowa została udrożniona i nie zalewała mieszkań. Mówi wiceprezes SM „Staszica” odpowiedzialny za sprawy techniczne, Marek Puchalski.
Na czym dbałość spółdzielni miałaby polegać konkretnie?
Tymczasem mieszkańcy przypominają, że do zalania mieszkań nie doszło po raz pierwszy wczoraj, bo sprawa była zgłaszana już wielokrotnie. Problem jest o tyle pilny, że także dzisiaj obowiązuje ostrzeżenie drugiego stopnia przed upałem. Synoptycy zapowiadają także burze i intensywne opady deszczu. Możliwy też ponownie grad.