Motor lepszy u siebie od Stali. Bonus także dla lublinian

fot. Ryszard Rachlewicz

Speed Car Motor Lublin pokonał truly.work Stal Gorzów 50:40 w meczu 13. kolejki PGE Ekstraligi. Wygrywając to spotkanie gorzowianie mogli zapewnić sobie utrzymanie w elicie, ale tak się nie stało.

Gorzowianie w tym meczu musieli radzić sobie bez Andersa Thomsena i Mateusza Bartkowiaka. Tego pierwszego zastąpił rodak – Frederik Jakobsen, a drugiego inny z młodzieżowców – Alan Szczotka.

Pierwszy bieg na remis. Później miejscowi wyprowadzili dwa ciosy (wygrali 5:1 oraz następnie jeszcze 4:2) i wyszli na sześciopunktowe prowadzenie – 12:6. Następnie remis i pierwsze biegowe zwycięstwo gorzowian. Stal wygrała powtórzony piąty bieg 4:2 (pierwotnie było 3:3, ale sędzia dopatrzył się nierównego startu) i zmniejszyła starty do miejscowych – 13:17.

Ekipa trenera Stanisława Chomskiego poszła za ciosem i doszła miejscowych na dwa „oczka” – 17:19. Lublinianie odpowiedzieli bardzo szybko i znów wrócili na czteropunktowe prowadzenie.

Następnie Motor wygrał jeszcze 4:2 i 5:1, co dało im największe – jak do tej pory, w tym meczu prowadzenie – 28:20. Kolejne dwa biegi na remis. Potem gospodarze zwyciężyli 4:2 i wyszli na 10-cio punktowe prowadzenie – 38:28.

Dwunasty bieg na remis. Trzynasty udało się zaliczyć dopiero w trzeciej próbie. Wcześniej były problemy na starcie. Ostatecznie skończyło się kolejnym remisem. Motor przed biegami nominowanymi prowadził 44:34 i było jasne, że nie przegra już tego pojedynku. Gorzowianie walczyli jeszcze o punkt bonusowy, bo u siebie pokonali lublinian 49:41. 

Oba biegi nominowane na remis i trzy „oczka” zgarnął Motor, triumfując 50:40.

Punkty dla Motoru: Jonsson 5, Miesiąc 8+1, D. Lampart 1, Łaguta 12+1, Michelsen 9+1, Trofuimow jr 5+2, W. Lampart 10+2.

Dla Stali: Woźniak 10+1 (6), Kildemand 2, Kasprzak 12+2 (6), Jakobsen 1, Zmarzlik 14 (6), Karczmarz 1, Szczotka 0.

Exit mobile version